Noworoczne spotkanie Starszyzny i Seniorów Chorągwi  Łódzkiej ZHP w Załęczu Wielkim zaczęliśmy w sobotni poranek wsiadając do autobusu przed budynkiem chorągwi. W programie wycieczki zaplanowano zwiedzanie domu, w którym narodził się św. Maksymilian Kolbe i parafialnego kościoła w Zduńskiej Woli. Przewodniczka szczegółowo zapoznała nas z historią świętego, jego pracą duszpasterską i misyjną, oraz tragiczną, męczeńską śmiercią w celi głodowej KL Auschwitz w Oświęcimiu.

Gdy dotarliśmy do Załęcza do „Nadwarciańskiego Grodu” czekał tam już na nas doskonały obiad i po zakwaterowaniu, Kierownik Referatu dh phm. Daniel Głowacki  zwołał wszystkich na salę, gdzie odwiedzili nas Trzej Królowie…

Kręgi przedstawiły własne, autorskie wersje „jasełek” do tekstów wybranych kolęd, a kulminacyjnym momentem było utworzenie żywej szopki, która została uwieczniona na fotografiach.

Nowo mianowanym członkiniom Referatu, dh hm. Ewie Tomeckiej, dh phm. Annie Jakubowskiej i dh pwd. Renacie Gołaszewskiej Kierownik Referatu dh phm. Daniel Głowacki założył złote sznury funkcyjne i tym samym w Referacie został zrealizowany „parytet”.

Uroczysta kolacja noworoczna była tylko przedsmakiem dalszych atrakcji przy ognisku nad Wartą, rozpalonym przez dh Romana Szymańskiego (specjalistę sapera), przy którym seniorzy bawili się do późnej nocy zajadając ogniskowe kiełbaski.

Niedzielny poranek zaskoczył wszystkich, szary do tej pory jesienny krajobraz nadwarciańskiego lasu został przysypany delikatnym śniegiem i nagle mimo ochłodzenia, atmosfera stała się świątecznie ciepła i urokliwa.

Po śniadaniu wybraliśmy się na spacer po brzegu Warty podziwiając jej chaotyczny, gwałtowny nurt, a śnieg sypiący w oczy i zrywający się lodowaty wiatr spowodował u wszystkich wzmożony apetyt, z którym musieliśmy się zmagać przy nauce nowej piosenki druhny Dusi.

Cierpliwość jak zwykle okazała się cnotą i została (wraz z apetytem) zaspokojona apetycznie pachnącym rosołem z makaronem i zieloną pietruszką.

Odjeżdżając z Załęcza zagłębiliśmy się w czarno-biały, mglisty krajobraz, przez który wiozący nas autobus musiał się przedzierać. Zaparowane szyby nikomu jednak nie przeszkadzały, bo w przeważającej większości seniorzy zmęczeni atrakcjami wyjazdu posnęli w fotelach…

Wróciliśmy szczęśliwie do Łodzi wywożąc z Załęcza wspaniałe wspomnienia, miłe zmęczenie i setki fotografii, które możecie obejrzeć w galerii.

Galeria "Noworocznego Załęcza Seniorów"