Seniorzy Chorągwi Łódzkiej postanowili ciepło powitać jesień, jak w znanej wszystkim piosence
Raz staruszek, spacerując w lesie, Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: - Znowu idzie jesień, Jesień idzie, nie ma na to rady!
Więc wybrali się do grotnickiego lasu na krótki bieg na orientację. Przewodnikiem po meandrach orientacji był hm. Czesław Bolanowski, który konieczna wiedzę o zasadach, znakach i topograficznych pułapkach w przystępny sposób wszystkim przekazał.
Po wyśmienitej kolacji Seniorzy spotkali się (ciasno) przy kominku porozmawiać o jesieni. Obecni byli seniorzy i starszyzna z kręgów – Szafrany, Pułaszczacy, Stara Wiara, Weteran, Szare Szeregi i Jędrusie. Każdy Krąg opowiedział o swej historii, tradycjach i planach na najbliższy rok.
W niedziele po śniadaniu „poszli w las”, z mapą i kompasem szukać punktów orientacyjnych poustawianych wcześniej przez dh Czesława. Wszyscy punkty odnaleźli i choć czasy nie były olimpijskie cało wrócili do ośrodka. Po spacerze „Jędrusie” pokazali seniorom swe „partyzanckie” oblicze, każdy z obecnych mógł wziąć do ręki replikę karabinu ASG, a dh Roman Szymański opowiadał o tej „dyscyplinie” biegania po lesie (nawiązując nieco do wcześniejszych słów dh Czesława o orientowaniu się w terenie). Przed rozstaniem rozpalony grill smakowicie przygotowany przez dh Gałgana i Lusię dopełnił tych uroczystości „powitania jesieni”.
Słońce również nie zamierzało się chować za chmurami i pogoda był przepiękna, bo choć lato w sobotni wieczór pożegnało nas burzą z piorunami i gradem, to jesień w niedzielę powitała nas słońcem i błękitnym niebem.
I miejmy nadzieję, że jest to znak na przyszłość…








.gif)

